- Gdzie jest Mary? - spytała Rydel.
- Jest z Ell'em w łazience.
- Cooooo?! - wykrzykną Rocky
- Noo.. Są w łazience, a co? - zdziwił się Ross
- No, to! W łazience! - chłopak pobiegł w jej stronę.
- Co mu się stało? - zapytał Ross.
- Nie wiem. - odpowiedział Riker - Łazienka. Hahahahahaha! - wybuchną śmiechem.
* W tym samym czasie w łazience*
- Co tu się wyprawia?! - wykrzykną Rocky - Nikt nie będzie tutaj siedział z kimś w kiblu! Zwłaszcza płeć przeciwna!
- Hahahah. Rocky, o co Ci chodzi? - roześmiał się Ell.
- Ty już dobrze wiesz o co mi chodzi! - rozzłościł się. - Chodź Mary, idziemy od tego zboka!
- Hahahahhaaha! Rocky! Hahahah - dziewczyna nie mogła opanować śmiechu - Ratliff tylko dał mi tabletkę!
- COOOO?! Jakie tabletki?! Ty zbczeńcu! Jesteś jakiś popaprany! - wykrzykną zdekoncentrowany brunet.
- Rocky, co Ci się stało? - zapytał nieco przestraszony Ellington.
- Co mi się stało? Czy to ja próbowałem ją zgwałcić?! - odpowiedział chłopak, który gotów był uderzyć kolegę
Wtem zbiegło się pozostałe towarzystwo. Riker widząc zamiary brata przytrzymał go.
- O co tutaj chodzi?! Co to za krzyki?! Rocky? - Ryd spojrzała na brata surowym wzrokiem.
- O co tutaj chodzi?! Już zaraz wam powiem o co tu chodzi! Otóż nasz ukochany kolega próbował zgwałcić Mary!
- Co?! Słucham?! - Rydel, Ross i Riker otworzyli szeroko oczy ze ździwienia.
- A to! Ten zboczeniec zamkną się z nią w łazience i dał tabletki gwałtu!
- Jakie tabletki? Rocky to są pastylki musujące, debilu!
Mary, kompletnie nie wiedząc co się dzieje, stała i oglądała to wszystko przytulona do Ratliff'a.
- Ja tylko skorzystałam z okazji że odszedł od towarzystwa i pobiegłam za nim, powiedzieć mu że dziękuję za dotrzymanie mi wczoraj towarzystwa a potem mnie poczęstował i... i... Rocky wbiegł i zrobił awanturę...- powiedziała przestraszona, coraz mocniej chwytając się chłopca.
- Rocky, teraz wypadałoby przeprosić Ell'a.I Mary. Wystraszyłeś ją.. - powiedział najstarszy.
- Yyy.. Ja.. ja nie wiedziałem.. nie chciałem.. przepraszam.. nie wiedziałem... myślałem że...
- Ty chyba w ogóle NIE myślałeś. - powiedziała Rydel.
Wtem Ross podszedł do Mary objął jej ramiona i powiedział do niej półszeptem: - Chodź. Zabiorę Cię stąd.Ok? - i mrugnął porozumiewawczo do Rydel i wyszli.
- A więc Rocky.. - zaczął spokojnie Riker - Przeproś Ell'a! - wykrzyknął
Ryd zaczęła chichotać. Riker spiorunował ją wzrokiem.
- Przecież przeprosiłem - wyjaśnił jak małe dziecko. - Ja na serio nie chciałem. No wiesz, kibel, tabletki no..
- Rzeczywiście, mogło to nieco podejrzanie wyglądać, ale... no jakby Ci to powiedzieć.. Myślisz że ja byłbym zdolny do.. no wiesz.. - zawstydzony wbił wzrok w podłogę.
- No, oczywiście że nie. Ale ja byłem pod tak silnymi emocjami i .. sorry stary.Na prawdę Cię przepraszam.
- Nie no, nic się nie stało. - uśmiechną się słabo.
- No na serio Cię przepraszam ale ja na prawdę nie chcę żeby coś się stało Mary. W końcu ja ją z wami zapoznałem.
- Każde kłótnie są dobre dla związku. Hahahahah! -wszyscy się roześmiali.
- Przyjacielski uścisk? - spytał Rocky
- Jasne. - odpowiedział Ell.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Dostałem SMS'a od Rydel - powiedział Ross - Chłopaki już się pogodzili. Wiesz.. Rocky chyba bardzo Cię lubi.. A ty kogoś lubisz? Tak bardziej, bardziej?
- Ross! - dziewczyna się roześmiała - Jesteś zbyt ciekawski!
- A Ellington?
- No jest bardzo fajny i..
-I?
- I miły, uroczy, słodki, i przy nim czuję się tak bezpiecznie i... Echh..
- Ktoś tu się chyba zauroczył!!! - Ross droczył się z dziewczyną.
- Spadaj! - powiedziała i śmiejąc się cały czas, pacnęła go ręką...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział pisany na szybko... Musiałam coś wymyślić dalej z tymi ,tabletkami' gdyż wymyśliłam sobie coś takiego i niestety musiałam to pociągnąć a akurat się wpasowało gdyż jak już zauważyliście coś się kroi między Ell'em, Rocky'm Mary. ALE NIC JUŻ WIĘCEJ NIE POWIEM ;P Miałam ogromny problem z wyborem cytatu ale w końcu znalazłam. Piosenka taka sobie :/
~Pozderki, Mary ;*
Cytat z piosenki WPU ft. Ola - Siła przyjaźni:
Nie mogę wkleić :/ Macie linka :
http://www.youtube.com/watch?v=6YrjIkp7Yls
Rozdział zajebisty a cytat z piosenki też niczemu sobie. :) Naprawdę mi się podoba. Jestem ciekawa jak to wszystko dalej rozwiniesz. Z niecierpliwością czekam na next. <3
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do mnie : http://here-comes-forever-r5-story.blogspot.com/ :D
Bardzo fajnie piszesz. Jest już noc a jak zaczęłam czytać to o tych tabletkach to wybuchłam tak głośnym śmiechem że wszystkich w domu obudziłam. Po prostu jesteś wspaniała !
OdpowiedzUsuńKroi nam sie tu parka :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial :)